niedziela, 1 stycznia 2012

25-31 grudnia 2011

Czas wolny zleciał nam błyskawicznie, nim sie obejrzałam już był Sylwester, hmm pierwsza taka impreza w życiu Suzuni, powiem szczerze, ze byłam troszkę zaniepokojona jak małej uda się przetrwać to dziwne dla niej wydarzenie. Co prawda wcześniej nie okazywała strachu, nie straszna była jej burza, czy wystrzały, ale jednak to co innego.. W Sylwestra wszystko robione jest na maksa i przez długi czas. Dla naszej Delty co roku jest to bardzo ciężki i mało przyjemny dzień :( całe szczęście Suu nie wykazywała strachu, ani nawet niepokoju zwiazanego z licznymi hukami, bez problemu wychodziła na siku podczas wieczornej imprezy. Ufff, mam tylko nadzieję, że tak zostanie bo niestety wiem jak ciężko jest psiakowi bojącemu się wystrzałów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz